Już sidmy raz pojealiśmy z rodzicami nad moe.
Mamsia zrobiła zakpy i wyszliśmy z hotelu na łkę z pięknymi onkilami.
Po drodze płynęła eka, nad którą widzieliśmy dwóch wędkay.
Tata opowiadał mi istorię tego miejsca, o tym jak kiedyś widział tu poar i jak wspaniale poradzili sobie z nim straacy.
Na play unosił się niesamowity zapa morskiej wody. Zamykając oczy czułem się jak maryna na statku.